sobota, 27 grudnia 2014

00. ~ W przyszłym tygodniu

Dla Tinita Stoessel.
*PRZECZYTAJ NOTKĘ POD PROLOGIEM*

* Los Angeles *
* Violetta *
        Normalna kobieta w moim wieku robiła by teraz zapewne ciepły obiad dla męża wracającego z pracy. Nie ja. Nie jestem jak inne - jestem wyjątkowa. Tak mnie przynajmniej określa co najmniej kontynent Amerykański. Przepraszam, oba kontynenty Amerykańskie. Łacińska i Północna, wliczając Hiszpanię. Jestem ich "bogiem". Nie uderza mi sodówka, co za szczęście. Większości pwnie by strzeliła - są znani prawie na całej pół kuli. Mi to tam nie robi różnicy. Bycie modelką nie jest trudne - chodzę po wybiegu, kocha się we mnie co najmniej połowa fanów płci męskiej. Jenak ja nie szukam miłości - to nie dla mnie. Na razie chcę się spełniać w zawodzie modelki. Albo po prostu nie umiem trafić na odpowiednią osobę. Może tego pragnę, ale odłożę szukanie drugiej połówki na później. 
        Słyszę dzwonek. Leniwie podnoszę się ze skórzanej kanapy i odkładam moje kakałko na blat stołu. Ruszam w stronę drzwi. Otwieram je, i zauważam Ludmiłę.
- Lu, wchodź. - Mówię otwierając szerzej drzwi.
- Dziękuje Vilu. Muszę się komuś wygadać. A nie mam bardziej zaufanej osoby niż moja najlepsza przyjaciółka. - Oznajmia, siadając na tej samej kanapie, z której ja przed chwilą wstałam. Siadam obok niej, i biorę ponownie kakało.
- Coś do picia? - Pytam grzecznie Ferro.
- Nie, dziękuję. Są ważniejsze sprawy niż picie. Mogę zostać na noc? - Pyta mnie. Dziwi mnie to, że nie śpi w domu.
- Okej. - Wkońcu się zgadzam. - To w jakiej sprawie przyszłaś mnie odwiedzić? - Pytam.
- Spytaj braciszka. Chociaż... Nie, lepiej nie. Będzie chciał przyjść. Twój kochany brat, postanowił pójść sobie do klubu wyrywać panienki. Wiesz czemu? Bo według niego, nie poświęcam mu czasu. Okej, rozumiem. Ma racje. To wszystko przez to, że zostałam ambasadorką Prady. Miałam trochę obowiązków, i rzadko się widywaliśmy. Ale czy to jest powód do zdrady? Nie. A on przespał się z jedną, rozmawiałam z nią. Ona sądzi, że... - Głos jej się urywa. Wiem, co to znaczy.
- A to świnia! - Mówię, jestem na niego na maksa wściekła. - A to już mój młodszy braciszek dostanie burę. I nie tylko! Wytknę mu to wszystko, co on zrobił źle. Ciekawe, jak się poczuje. - Mówię do farbowanej blondynki.
- Nie, Violu, proszę. Nie rób tego. To co jest tu, ma tu zostać. - Mówi i wskazuje na nas dwie. Wzdycham ciężko.
- No dobrze. Chodź na górę. - Mówię, a Lu idzie do mnie do pokoju się pzebrać. Ma tam zawsze swoją własną półeczkę w szafie. Każda z moich przyjaciółek taką ma u każdej. Nigdy przecież nie wiadomo, co się wydarzy.

* Następny dzień *
* Los Angeles *
* Naty *
        Siedzę sobie na kolanach mojego ukochanego. Federico zrobił mi wielką niespodziankę, odwiedzając mnie. Jesteśmy razem już dwa lata. Bardzo go kocham. Chociaż, ostatnio staje się tajemniczy. Postanawiam się tym nie przejmować, i chcę pocałować namiętnie mojego narzeczonego. No właśnie - chcę. W ostatniej chwili przerywa nam mój IPhone. Podnoszę go niechętnie i tak samo wstaje z kolan Federica. Odbieram. W słuchawce słyszę głos mojego brata, wiem - takie rozmowy kosztują. Ale nas na to stać.

N: Halo?
L: Cześć Naty. Nie przeszkadzam?
N: Nie, no co ty Leoś! O co chodzi?
L: Przyjedziesz w przyszłym tygodniu na Fashion Week do Londynu? Będą występować Twoje przyjaciółki. Możesz zabrać osobę towarzyszącą na miejsca Vip.
N: Naprawdę? Nie mogę się doczekać! Wzmę Fede, wiem, że go uwielbiasz.
L: Tak, to prawda. No cóż, tylko grzecznie mi tam. Wiem o tym, że siedzisz z Fede.
N: Dlaczego to ty jesteś tym starszym?!

       Kończę rozmowę. Nie mogę się już doczekać, aż spotkam Leosia. Fede patrzy na mnie dziwnie. Aj, on przecież nie zna Leóna. Oni się tylko znają z tego, co im opowiadałam. A raczej z tego, co opowiadałam Leónowi. Fede nie wie, że mam brata.
- Skarbie, kto to był? - Mówi. Udaje, że nic go to nie obchodzi. Jednak ja widzę wyraźnie - jest zazdrosny.
- Mój brat. León Verdas, kojarzysz? - Pytam. Wiem, że go kojarzy. Bylo najlepszymi przyjaciółmi w podstawówce.
- Ten León?! No to co nie mówisz. Ja się tu zazdrosny robię bez potrzeby. - Mówi z uśmiechem. Spogląda na mnie. Odwzajemniam jego uśmiech. Ponownie siedzę na jego kolanach. Karmimy się truskawkami w czekoladzie, które leżą w misce na stole.

* Kilka dni później *
* Nad Antlantykiem *
* Violetta *
        Razem z Ludmiłą, Natalią, Francescą oraz Claire siedzimy w samolocie lecącym do Londynu - stolicy Wielkiej Brytanii, jak i Anglii. Wraz z nami (lecz w innym przedziale) lecą Federico, Diego (Ledwo Luśkę przekonałam), Maxi oraz Jack - Claire upatrzyła go sobiena chłopaka. Lubię go, miły jest. Pewnie zastanawiace się, co tu robi Claire z chłopakiem. Okazało się, że brat Naty ma dwa dodatkowe wolne miejsca w loży Vip. Daliśmy je Claire - wkońcu też chce być modelką, to może być dla niej o wiele lepsze nauka niż w szkole. Dlatego bierzemy ją ze sobą. W Londynie będziemy miesiąc. Jak na razie - cieszę się z tego. Można odspanąć od problemów USA, jak to ktoś zbombardował to, ktoś inny zastrzelił tego. W Ameryce Północnej jest chyba największy poziom zagrożenia. O wiele większy niż w takiej Europie. Chcę ją zwiedzić całą, calutką. Od zachodniej Francji, przez środkowo-wschodnią Polskę, aż po Rosyjski Ural (Ural - pasmo górskie w Rosji, jest uznawane za granicę Europejsko-Azjatycką). Nagle staję się głodna. Widać jest, że dziewczyny również. Wstajemy z naszych dotychczasowych miejsc (wspominałam, że lecą prywatnym?) i ruszamy w stronę baro-restauracji. Gdy nasze danie były zamówiene, usłyszałam dźwięk mojego IPhone'a. Spojrzałam na wyświetlacz. León.

###
Jeśli ktoś mnie posłuchał, a raczej tego co wyżej napisałam, nie będzie się dziwił, czemu usunęłam (a raczej zwróciłam do wersji roboczej) prolog i rozdział 1. Proste. Odwidziało mi się. To była chwilowa wena. Siedziałam przed pustym polem, z brakiem tytułu - kompletnie nic. Wczoraj, gdy zasypiałam (czyli ok. 23:30) wpadłam na taki oto pomysł. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jak będzie dziesięć komentarzy dodam niespodziankę, nie powiem jaką. 

Czekam na One Part'y! Dostałam dopiero dwa, a potrzebuję trzech, aby konkurs się zakończył. Jeśli do jutra nic nie przyjdzie, unieważniam konkurs - Op oczywiście opublikuję, żal by było gdyby się zmarnowały.

`Pauline.

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. A więc witam i o zdrowie pytam xd
      Jestem pierwsza, wygrałam worek ziemniaków? B|
      Ro...tfu! Prolog genialny! :D i długi.
      Uuu Viola fejmes tap madel? No, no... xd
      Uuu... a Leon i Vilu się znają? :d
      Palant zdradził Ludmiłę? Nieładnie! Violka wyjmuj pas, trzeba mu tyłek przetrzepać!
      Federico i Naty ^^ tak szłooodko :*

      Czekam na rozdział <3

      Julson

      Usuń
    3. Nie, León zaprosił Violettę na FWL.
      Jak chcesz wiedzieć kto zdradził, zapraszam do zakładki "Postacie" xD

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. No jestem :*. Pierwszy raz czytałam tak długi prolog xd. Serio :). Ale nie narzekam, każdy mógłby takie pisać xD. Dobra przejdźmy do komentowania... BOSKI ! <333 Violcia jest modelką... idealnie się do tego nadaję :3. No i przyjaźń z Luśką <333. Narzeczonym Lu jest Diego ? Ciekawie się zapowiada ^^. Ale poszedł na dziwki, więc u mnie ma wpierdol -,-. Oj nie ma tak łatwo ;p. Feder ma Naty... ciekawe połączenie xD. Mam nadzieję, że będzie Fedemiła <333. CO JA MÓWIĘ !? Na pewno będzie :). A Leoś projektantem ? Liczę na CHYBA wiesz co w pracowni ^^. Ja to jestem... NIEWAŻNE XD. Wiem, że pewnie uznasz to za spam i wgl usuniesz ten kom, ale żyje się tylko raz, c-nie ? Zapraszam cię na mojego nowego bloga założonego dzisiaj : love-is-never-enough-leonetta.blogspot.com .Mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz, albo (najszczęśliwszą) dla mnie opcją będzie dodanie się do obserwatorów przez ciebie :). Jak nie to trudno ;/. Jeszcze raz przepraszam za spam ;(. Mam nadzieję, że wybaczysz i nie będziesz się gniewać ;((.

      Życzę ci wspaniałego i szczęśliwego Nowego Roku ! :** ♥

      Pozdrawiam i kończę ten bezsensowny komentarz, nwm czy go i tak przeczytasz :(.


      Ada >3

      Usuń
    2. Haha, dziękuję :*
      Może... Będę tajemnicza, co dopracowni ^^
      Dziękuje :) Wpadnę na pewno.

      Usuń
  3. Jejku
    Strasznie się cieszę, że usunęłaś tamten prolog bo nudny trochę, a poza tym ten ciekawszy. Ja też nigdy takiego długiego nie czytałam. Fajnie by było jakby Leoś był projektantem. I potem on wynajmie Violke i zrobią.......
    Szkoda, ze Fedemiły nie ma, ale mam przeczucie, że potem zrobisz(Mam nadzieje bo to moja miłość)
    Zapraszam na
    mi-princesa-violetta.blogspot.com-Już dwa rozdziały tam są
    Kocham, całuje i życie najweselszego nowego roku♥
    Wszystko na tym blogu jest CUDOWNE♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    Dobra sorry za spamowanie i mam nadzieje, że przeczytasz ten kom:-)
    Ślicznotka♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz sobie kim jest Leoś w "Postacie".
      Nie zawiodłas się :)
      Dzięuje, wpadne.

      Usuń